25 kwietnia 2014

Wyrzucanie jedzenia. Etyka, ekonomia, ekologia

"Przed hejnałem", Radio Kraków, 17 kwietnia 2014

9 mln ton – tyle jedzenia Polacy marnują każdego roku. 13% uczniów przynajmniej raz w tygodniu wyrzuca w szkole przygotowane przez rodziców kanapki.


fot. freeimages

Instytut MillwardBrown w ramach programu Tesco dla szkół przeprowadził badanie „Talent do niemarnowania”. O jego wynikach Sylwia Paszkowska rozmawiała dzisiaj z Beatą Ciepłą, przewodniczącą Banku Żywności w Krakowie i Martą Marczuk-Komiszke z Tesco Polska, odpowiedzialną za program Tesco dla szkół.

Jak wynika z badania 69% dzieci z Małopolski marnuje żywność, bo nie lubi posiłków, które przygotowują rodzice. Najmłodsi wolą słodycze i chipsy ze szkolnego sklepiku. – Badanie pokazuje, jak problem marnowania żywności styka się z problemem zdrowego odżywiania – mówiła Marczuk-Komiszke.

– Dzieci nie lubią przygotowywanych posiłków. To wynika z braku rozmów z dziećmi – mówiła Marczuk-Komiszke i dodała, że przez to jedzenie może być przez rodziców źle dobrane do przebiegu dnia, jaki dziecko czeka. Gość mówił też o przyzwyczajaniu dzieci do jedzenia, którego nie lubią. – Eksperci, z którymi konsultowaliśmy nasze badania, wskazują, że najlepsza jest metoda małych kroczków, czyli nie należy dziecku od razu podawać dużej porcji np. warzyw, ale małymi porcjami, co jakiś czas, próbować przemycić mały element, sprawdzić, czy dziecku smakuje. Jeśli nie smakuje mu brokuł, może posmakuje mu ogórek albo pomidory.

Bank Żywności przeprowadza z kolei badania dotyczące marnowania żywności wśród dorosłych. W ubiegłym roku na pierwszym miejscu wśród produktów wyrzucanych do kosza było pieczywo. W 2014 r. na pierwsze miejsce wysunęły się wędliny. – 40% Polaków przyznaje się, że zdarza im się wyrzucać żywność – mówiła Ciepła.

Jak powinniśmy robić zakupy, aby nie marnować żywności? Przewodnicząca krakowskiego Banku proponowała dobre planowanie: Zastanówmy się, co chcemy kupić. Zaplanujmy sobie menu na najbliższe dni czy tydzień. Zróbmy listę zakupów. Nie dajmy się skusić promocjom. Sprawdźmy termin przydatności do spożycia. Jeśli termin pokaże, że istnieje ryzyko, że nie zdążymy wykorzystać produktów, bardziej opłaci się kupić tyle, ile potrzebujemy. Jak zaznaczył gość problemem jest też właściwe przechowywanie, aby żywność się nie psuła.

Kilka lat temu głośny był przypadek piekarza z Legnicy, który zbankrutował, bo oddawał za darmo chleb potrzebującym, a później musiał zapłacić od tego podatek. W 2011 r. został uznany winnym oszustwa podatkowego za 2003 r. Ten obowiązek podatkowy zniesiony został dla producentów w 2009 r., dla dystrybutorów 2013 r. Jak mówiła Ciepła: – Dzięki zmianom w ustawie każdy przedsiębiorca może teraz przekazać żywność organizacji pożytku publicznego, która wykorzysta je na cele dobroczynne. – Misją Banku Żywności jest przeciwdziałanie marnowaniu żywności i wykorzystanie jej, aby udzielić pomocy osobom potrzebującym. – Tę kwestię realizujemy na co dzień głównie z producentami i dystrybutorami. Bank w Krakowie działa na terenie województwa małopolskiego i w skali roku przekazujemy potrzebującym ok. 4 tys. ton żywności – mówiła przewodnicząca.

http://www.radiokrakow.pl/audycje/przed-hejnalem/wyrzucanie-jedzenia-etyka-ekonomia-ekologia

wydawca: BK

1 komentarz: