29 kwietnia 2014

Szlakiem krakowskich kopców

"Przed hejnałem", Radio Kraków, 29 kwietnia 2014

Przed nami weekend majowy. Z tej okazji zachęcamy państwa do wycieczki i proponujemy odwiedzenie kopców Krakowa - najlepiej pieszo lub na rowerze.


Widok z kopca Wandy

fot. BK

Czy kopiec Krakusa to miejsce pochówku założyciela miasta? Czy kopiec Wandy to miejsce spoczynku jego córki, wyłowionej z Wisły Wandy, która nie chciała Niemca? O kopcach Krakowa, faktach i legendach z nimi związanymi, 29 kwietnia Sylwia Paszkowska rozmawiała z miejskim przewodnikiem Stanisławem Jarosem.

– Kopce ludzie sypali od zawsze i wszędzie, to znaczy od młodszej epoki kamienia, 6-7 tys. lat temu. Sypano je z różnych powodów, kultowych, pochówków wielkich przywódców – mówił Jaros. – Sypano je również jako punkty orientacyjne, obserwacyjne. Znamy je od tysięcy lat w Polsce, Europie i na świecie.

Na ile to prawda, że kopce Krakusa i Wandy to miejsce pochówku założyciela miasta i jego córki? Jak mówił przewodnik należy traktować to, jak legendę. – Żadnych pochówków tam nie stwierdzono – mówił.

Istnieje teoria łącząca powstanie kopców Krakusa i Wandy z obecnością Celtów na obszarze dzisiejszego Krakowa. – Chyba nie z Celtami. Musiałyby być usypane 2 000-2 100 lat temu, a nie są. Kopiec Krakusa to VII, może VIII w. – Stojąc na kopcu Krakusa 2 maja lub 10 sierpnia podobno można zobaczyć słońce wschodzące nad kopcem Wandy, z kolei stojąc na kopcu Wandy 6 lutego lub 4 listopada można zobaczyć zachodzące słońce nad kopcem Krakusa. To przybliżone daty celtyckich świąt. – Ponoć najpewniej jest to oglądać 21 czerwca. Stoimy na kopcu Krakusa, patrzymy, jest ładna pogoda i słoneczko nam wschodzi nad kopcem Wandy. Mija ładny dzionek i jesteśmy pod wieczór na kopcu Wandy, patrzymy, pięknie, słoneczko nam zachodzi dokładnie nad kopcem Krakusa. Nie stwierdziłem tego, chociaż dzisiaj to by było trudno, w związku z zabudową miasta albo trzeba by mieć pomoce, przyrządy optyczne.

Jaros zgodził się, że największym jest kopiec Piłsudskiego, a najbardziej znanym kopiec Kościuszki, przy którym funkcjonuje muzeum z kilkoma wystawami. Od maja możliwe będzie jego nocne zwiedzanie.

Gość mówił też o prawdopodobnym kopcu na Wawelu obok nieistniejącego kościoła św. Michała. Kopiec być może przestał istnieć w XVIII w. Przewodnik mówił też o nieistniejącym kopcu Esterki na Łobzowie. Został zniszczony podczas budowy boiska klubu Wawel w latach 50. Kim była Esterka? – Opowieści, legendy i kronikarze chcą, żeby to była piękna dama, Żydówka, w której nieprawdopodobnie kochał się król Kazimierz Wielki – mówił Jaros. – Jedna z opowieści mówi, że kiedy piękna Esterka dowiedziała się, że nie jest jedyną wybranką króla, w rozpaczy miała skakać z okiem pałacyku do stawu. Utopiła się. Pochowano ją. Zrozpaczony król postanowił upamiętnić tę piękną damę usypaniem kopca. Trzeba wierzyć, że piękna była, chociaż dziś trudno nam powiedzieć. Na pewno król miał dobry gust.

Proponowana trasa
1. Kopiec Kościuszki, dojście od al. Waszyngtona na Zwierzyńcu (przystanek Kopiec Kościuszki)
2. Kopiec Piłsudskiego w północnej części Lasu Wolskiego na Zwierzyńcu (przystanek ZOO; pieszo ok. 5 km od kopca Kościuszki)
3. Kopiec Jana Pawła II, dojście od ul. ks. Pawlickiego na Dębnikach (przystanek Kapelanka; pieszo ok. 3 km od kopca Piłsudskiego)
4. Kopiec Krakusa, dojście od ul. Maryewskiego na Podgórzu (przystanki Cmentarz Podgórski lub Powstańców Wielkopolskich; pieszo ok. 4 km od kopca Jana Pawła II)
5. Kopiec Wandy, dojście od ul. Ujastek Mogilski na Nowej Hucie (przystanki Kopiec Wandy lub Fort Mogiła; rowerem ok. 11 km od kopca Krakusa)


wydawca: BK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz