www.suplement.us.edu.pl, grudzień 2012
„Pewnego razu pod liściem
jełopianu spotkało się sześciu niezwykłych smakoszy pyłku i
nektaru kwiatowego... Poń Kolny, Niesforny Bonk, Zając Cokictokloc,
Jeżus Marian, MegaMotyl oraz mały skrzat imieniem Paprodziad”.
Tak rozpoczyna się historia funkowej grupy Łąki Łan. 16 grudnia
warszawski zespół wystąpił w Mega Clubie.
Łąki Łan w Mega Clubie
fot. KM
Wydali jak dotąd trzy płyty : „Łąki
Łan” (2005), „Łąkiłanda” (2009) i „Armanda” (2012). Tę
ostatnią promowali na koncercie. „Materiał został nagrany, w
większości, »na setkę«
– reklamuje płytę wydawca – w legendarnym vintage'owym studiu z
lat 70., które mieści się w polskich górach. Zespół podkreśla
tym samym swój live'owy klimat oraz spontaniczność procesu
tworzenia”. Podczas koncertów muzycy przebrani są za zwierzęta.
Poza nowymi utworami w katowickim
klubie publiczność bawiła się m.in. przy piosenkach „Bzyk”,
„Galeon”, „Propaganda” i „Selawi”. – Bardziej podobał
nam się koncert w ubiegłym roku w Zabrzu albo w tym roku w
Tarnowskich Górach, ale i tak było w porządku – mówiły jedne z
uczestniczek.
„(...)
będziemy robić bezbolesne zastrzyki dobrej energii oraz wyzwalać z
Was jej pokłady – zapraszali na koncerty muzycy zespołu –
skrzętnie magazynowane i zapieczętowane wspomnieniami
najwspanialszych chwil Waszego życia. Będziemy tam gdzie możemy
być, a tam gdzie nas nie będzie, będzie nasza muzyka. Bądźcie z
nami i przeżywajcie to na co musicie sobie pozwolić. Kożeńcie
się!”.
BK
dobry koncert. łąki łan wyzwala niesamowicie pozytywną energię. oby jak najszybciej znowu zagrali w okolicy :)
OdpowiedzUsuń