21 kwietnia 2013

Mroczna płyta Korbowodu

myslowice.twojemiasto.info, 21 kwietnia 2013

Nasz nowy album jest inny niż poprzednie – mówi Michał Koterba, gitarzysta mysłowickiego zespołu po koncercie 18 kwietnia podczas festiwalu AlterFest w Mysłowickim Ośrodku Kultury.


Korbowód w Mysłowicach

fot. BK

Korbowód istnieje nie od dzisiaj. Jakie były początki?

To długa historia. To było bardzo dawno temu, w latach 90. Zaczęliśmy w Krakowie, był 1992 r. Pierwszą płytę nagrywaliśmy w 1997 r. Skład ciągle się zmienia, jest rotacja. Pierwszy był inny. Od drugiej płyty gram z Leszkiem Mitmanem, basistą. Zmieniają się perkusiści. Od pewnego czasu na klawiszach gra z nami Grzesiu Bimczok.

Urodziłem się w Mysłowicach, wychowałem, Leszek też i większość z nas.

W 2005 r. ukazała się jedyna wasza płyta dostępna w sklepach, „Strona C”.

Jedyna, przy której był oddźwięk. Wcześniej ukazały się dwa CD-R, które nagraliśmy własnym sumptem, ale nie wydaliśmy ich, jak „Strony C”.

Nowy album Korbowodu, „My Six Is Your Nine”, ukaże się 24 kwietnia.

Na razie wydajemy go tylko internetowo. Będzie do ściągnięcia. Zobaczymy, jaki będzie efekt. Bardzo bym chciał, żeby można by wziąć go do ręki. Mój ojciec zrobił okładkę. Bardzo mi się podoba.

Album nagraliśmy z wokalistą z Irlandii, Davidem O'Sullivanem. Śpiewa, pisze teksty, nagrał już bardzo dużo swojego materiału. Jest niszowy, nigdy nie wypłynął na szersze wody. Ma przejmujący głos, jak David Bowie. Bardzo ciężko jest śpiewać męskie wokale. Aga Maliszczak, nasza wokalistka, ma z tym problem. Śpiewa z Maćkiem, moim bratem, ale jej samej jest trudno. Może najlepszym określeniem głosu O'Sullivana byłby Iggy Pop [O'Sullivan nie wystąpił w MOK; Aga Maliszczak na zdjęciu z prawej; Maciek Koterba na zdjęciu z lewej – red.].

Płyta jest inna niż nasze poprzednie. David dodał coś nowego. Jest świetnym wokalistą. Nie mieliśmy takiego wcześniej. Płyta jest mroczna, nie jest wesoła, nie jest dla wszystkich. Zaczęliśmy nagrywać ją 5 lat temu.

Korbowód istnieje ponad 20 lat. Pojawia się i znika, nagrywa płytę przez 5 lat. Wasi koledzy z innych zespołów grają koncerty, zabiegają o kontrakty. Wy nie. Swoją twórczość traktujecie hobbystycznie?

Każdy z nas ma swoje zajęcia, nie jest to nasz zawód, choć byłoby pewnie miło. Tak się ułożyło. Nasz klimat muzyczny nie jest dla wszystkich. Były momenty. Wyszliśmy na składance „Trójkowego Expressu” [audycja radiowej Trójki – red.], ale nie parliśmy. Gramy, nagrywamy, jesteśmy skupieni na muzyce, wysyłaliśmy nagrania do różnych miejsc, ale nikt nas nie wyciągnął.

Wydajecie płytę. Będą koncerty?

Mam nadzieję. W połowie maja będziemy grali w Katowicach, w nowym klubie Ściana. Nie będziemy grali trasy, bo musiałby to ktoś zorganizować, a my się do tego nie nadajemy. Gdyby ktoś do nas przyszedł i powiedział: „Zorganizuję dla was trasę”, to my byśmy się zastanowili. To byłby dobry pomysł.

Więcej informacji o zespole: www.facebook.com/korbowod.

BK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz