Zespół pochodzi z Mysłowic. Tworzą
go: Adam Be, Bart Björn i Martin Gaszla. 14 lutego ukazał się ich
debiut fonograficzny „Nawyki/Kolizje”. „Muzyka grupy
rozpościera się gdzieś pomiędzy akustyczną delikatnością a
post-rockową psychodelią” – reklamuje wydawca.
Adam Be i Bart Björn
fot. archiwum Milcz Serce
Jak przebiegała
praca nad płytą?
Adam Be: 90%
materiału nagraliśmy w MCK i naszych domach, parę wokali w studiu
Radia Katowice, a część korespondencyjnie, z uwagi na to, że
Marcin przebywa na emigracji. Mastering zrobiliśmy w studiu AsOne w
Warszawie. Ot cała historia.
Bart Björn:
Pewnie niewiele osób domyśla się, że dla zespołu o takim
statusie jak Milcz Serce, udźwignąć proces nagrania płyty,
zarówno pod względem artystycznym, jak i finansowym czy
organizacyjno-technicznym, jest niezmiernie trudno. Materiał
nagrywaliśmy w sali prób, niejednokrotnie korzystając z
pożyczonego sprzętu. Weekendową sesję nagraniową w radiu udało
nam się załatwić dzięki temu, że wykorzystaliśmy stare
znajomości i układy. Jako, że Milcz Serce to ciągle nasze zajęcia
„po godzinach”, zmagaliśmy się też często ze zwykłym brakiem
czasu.
Czego można spodziewać się po
krążku?
Adam: Żyletek, szmat, siekiery, noży
i pięknych niewiast. Trzeba posłuchać.
Bart: Zespół to nie fabryka czy
zakład produkcyjny. Choć efektem jest CD w pudełku, bywały
momenty, że nie było pewności, czy i kiedy ta płyta powstanie.
Mówię tu o muzyce i tekstach. Jako że jest to nasz drugi album –
pierwszy w całości wrzuciliśmy do sieci – podskórnie czuliśmy
presję, żeby zwyczajnie nie zawieść. Poszło do pieca parę
zeszytów z tekstami i kilka razy kliknęło się „Delete” na
kompie. Teraz, po paru miesiącach, powoli zaczynam słuchać tej
płyty, melodii, słów, przestaję odbierać ten album, jak wzór
matematyczny. Emocje, te negatywne i pozytywne, przeżycia, różne
rozterki, upadki, knajpy, kłótnie udało nam się ubrać w słowa i
melodie. Myślę, że słychać też to, skąd jesteśmy, słychać
brud i tłuszcz naszego miasta, czuć ciężar śląskiego syfu.
Planujecie koncerty? Kiedy w
Mysłowicach?
Bart: Chcemy uniknąć wszelakiego
festyniarstwa i piknikowych występów z okazji dni miast.
Adam: Najbliższy koncert już 23
marca w Katofonii w Katowicach, 6 kwietnia w Tarnowskich Górach, 18
kwietnia w Warszawie, a 21 w Mega Clubie, jako support przed
Skubasem. W Mysłowicach na pewno zagramy jeszcze przed wakacjami,
ale szczegóły nie są jeszcze ustalone.
BK